22 listopada 2013

Śledzie lubiące pływać,tym razem w oleju:)


        Powiało Świętami-połowa listopada.Ciężarówka Coca-Coli jeździ mi po głowie i w sklepach spożywczych i w centrach handlowych. Tylko na wsi nic nie widać. Ludzie jacyś bardziej tradycyjni. Święta są w Święta i już:)

Z tego wszystkiego śledź  "za mną chodził", jakkolwiek to brzmi:)Taki wigilijno karnawałowy. W połowie listopada. Przez ciężarówkę Coca-Coli.


Składniki:

Kubełek matiasów / lub bezpośrednio z beczki

Ładny słoik

4 cebule

Opakowanie suszonej żurawiny

Opakowanie suszonych śliwek

Olej

Pieprz ziarnisty


      Matiasy kroimy na kawałki około 3 centymetrowe,na dnie słoja układamy pokrojoną w piórka cebulę,śledzie,przekładamy żurawiną oraz śliwkami, posypujemy pieprzem w kulkach.Tak ułożone warstwy przekładamy do wyczerpania zapasu. Zalewamy całość dobrym olejem.Potrzeba około 2 doby aby śledzie się "przegryzły"(przegryzanie to jeden  z najbardziej tajemniczych procesów chemicznych)

Smacznego!!!!!




2 komentarze:

  1. Wyglądają apetycznie :) A "dobry olej" to według mnie rzepakowy - ma najlepszy skład tłuszczowy i jest najkorzystniejszy dla zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń